nasze media MGN 05/2024

Ilona Lorenz

dodane 08.10.2020 11:44

Taka przygoda

Widać go nawet z kosmosu. Ma około 450 km długości. Najstarsze warstwy skał wąwozu liczą dwa miliardy lat.

Jest jak „otwarta księga, którą można czytać, spacerując między jej stronami” – mówił o Wielkim Kanionie Kolorado w stanie Arizona w Stanach Zjednoczonych John Powell, geolog i podróżnik. Każdego roku dociera tam około 6 mln turystów. Niektórzy decydują się na zejście do rzeki. Ja też o tym marzę. Coca-cola na drogę Jest jeszcze ciemno, gdy o 4.30 rano wsiadamy do pierwszego parkowego autobusu jadącego na początek szlaku South Kaibab. Do wschodu słońca pozostało około 40 minut. Kierowca pyta nielicznych wędrowców o zapas wody, bo na szlaku jej nie ma. – Dwa litry na osobę – odpowiadam, przemilczając fakt, że zamiast wody dźwigam butelki coca-coli. Ruszamy w stronę przygody. Od rzeki dzieli nas 11,3 km trasy i niecałe 1500 m różnicy wzniesień. Startujemy z wysokości 2213 m n.p.m. Jest prawie jak na zwykłej górskiej wycieczce, z tym że tutaj najpierw schodzimy. Później przekonamy się, że to ogromna różnica. Zastanawiamy się, czy iść, czy czekać na wschód słońca. Tymczasem z pobliskiej zagrody wychodzi karawana mułów. Idziemy. Pierwsze słoneczne promienie witają nas już na szlaku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..