nasze media Mały Gość 04/2024

Piotr Kordyasz

|

MGN 07-08/2020

dodane 27.08.2020 11:08

W Zuzeli

– Nie od razu był taki święty. Lubił dziewczęta ciągnąć za włosy. A jeśli nie chcieliśmy, aby była klasówka, wylewaliśmy atrament z kałamarzy – wspominał jeden z kolegów.

Mówią, że był Księciem Kościoła, niekoronowanym królem Polski, Prymasem Tysiąclecia, Maryjnym Prymasem. Najbliżsi mówili do niego: Ojcze. Do historii przeszedł jako ten, który uratował wiarę Polaków, przygotował drogę pod wielki pontyfikat papieża Jana Pawła II – już świętego, a Papież Uśmiechu św. Jan XXIII był pod wielkim wrażeniem, gdy dowiedział się, że prymas Wyszyński modlił się za tych, którzy go więzili i prześladowali. Dziś wiele szkół wybrało go sobie za patrona, wiele ulic nosi jego imię. Jest nawet Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Zapraszam Was na wyprawę śladami prymasa Wyszyńskiego. Wyruszyłem razem z moim synem Staśkiem, którego nie ma na zdjęciach, gdyż to głównie on je wykonywał, i z moimi córkami: Małgosią, Ulą i Asią. Na początek do Zuzeli – miejsca urodzenia przyszłego prymasa Polski.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..