nasze media Mały Gość 04/2024

Piotr Kordyasz

dodane 14.05.2020 09:27

Droga Wielkiego Piątku

Pilnowany dzień i noc przez ponad dwudziestu funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa, ołówkiem na ścianach napisał nazwy stacji męki Pańskiej. Każdą oznaczył krzyżykiem.

Całe moje życie było drogą Wielkiego Piątku – powiedział prymas Wyszyński kilka dni przed śmiercią po przyjęciu sakramentu chorych. „Nigdy nie zgrzeszyłem najmniejszym aktem niewiary przeciwko Panu Bogu”. A potem zszedł do biskupów czekających na niego. A właściwie przyjechał do nich na wózku inwalidzkim. Od kilku dni nie umiał już chodzić o własnych siłach. „Nie noszę w sercu najmniejszego żalu do nikogo i wszystkim pozostawiam swoje serce” – powiedział. Wiedział, że jego dni są policzone. Kończyło się na ziemi jego życie złożone z różnych chwil. Część z nich, jak sam podkreślał, miała decydujący wpływ na jego przyszłość. Życie prymasa Polski często utkane było zdarzeniami trudnymi i bolesnymi. One kształtowały jego charakter od najmłodszych lat.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..