18 października
Była dobra i mądra. Bardzo kochała Boga i ludzi, szczególnie dzieci, których była nauczycielką i wychowawczynią. „Aż do 16. roku życia byłam wesołym łobuziakiem, wdrapywałam się na wszystkie drzewa w ogrodzie. W szkole byłam lubiana z powodu mej wesołości. Odkąd bardziej interesuję się życiem wewnętrznym, bardzo spoważniałam” – pisała o sobie. Jej trzecią miłością była ojczyzna. Na Jasnej Górze była na pewno, co zapisali kronikarze jasnogórscy.