nasze media Mały Gość 04/2024
dodane 26.12.2015 21:46

Sobota, 26 grudnia, 2015r.

Hau, Przyjaciele!

Tak długo nie pisałam, że aż mi wstyd. Ale jak tu pisać, skoro Pani prawie nie wychodziła z kuchni. Musiałam czuwać, zjadać, co spadło, chłonąć zapachy, brać czynny udział w życiu rodzinnym. A ono kwitło w te cudowne dni. Dom wręcz pękał w szwach, było głośno, śpiewnie, a że wśród gości nie zabrakło dzieci, to miałam używanie. Każdy maluch chętnie mnie częstował, głaskał, tarmosił pieszczotliwie. Ale chociaż ja do jedzenia jak dzieci do prezentów, to przyznam, że najlepsze jest wspólne śpiewanie kolęd. Niektórym się nie za bardzo chciało, ale z dziadkiem nie ma dyskusji. Zarządził śpiewanie, więc wszyscy przysiedli w kręgu, młodzi na dywanie, ja między nimi, Kuba wziął gitarę i się zaczęło. Najpierw głosu nie żałowali  głównie najstarsi i najmłodsi, ale urok tych pieśni porwał gości i dom aż zahuczał. A po chwili dołączyli sąsiedzi. Każdy mógł sobie zażyczyć swoją ulubioną kolędę, mógł też zaśpiewać taką, której inni nie znali. Leżałam przytulona do Pauliny i Darii i chciałam, by te cudowne chwile się nie skończyły. No i moje marzenie zostało spełnione. Jutro niedziela i idziemy do cioci na wielkie kolędowanie. Oj, będzie radośnie. Cześć Astra

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..