nasze media Mały Gość 7/2025

Gabi Szulik

|

MGN 10/2004

dodane 02.04.2012 11:37

Zapachniało

Co najlepiej pachnie? Egzotyczne kwiaty? Drogie perfumy? A może kadzidło? Ani kwiaty, ani perfumy, ani kadzidło. Najlepiej pachną ludzie, którzy są blisko Boga. Nie wszyscy, oczywiście, ale niektórzy święci rozsiewali wokół siebie nieziemski wprost zapach. Jest to dar nazywany zapachem świętości.

Najlepiej ze wszystkich świętych pachniał chyba ojciec Pio. Cudowny zapach wydobywał się z jego ciała, ubrań, a nawet z bandaży z jego ran. Czasem był wyczuwalny w miejscach, przez które przeszedł. Tysiące ludzi czuło ten zapach. Za Giuseppiną Marcaetti zapach ojca Pio przyszedł aż do jej domu. Gdy miała 21 lat, uległa nieszczęśliwemu wypadkowi. Lekarze przeprowadzili operację, ale bez powodzenia. – Giuseppina nigdy nie będzie mogła ruszać prawą ręką – powiedział chirurg. Tata Giuseppiny słyszał kiedyś o ojcu Pio i postanowił pojechać do niego z córką. – Przede wszystkim nie rozpaczajcie. Zaufajcie Bogu.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »

TAGI: GIUSEPPINA

oceń artykuł Pobieranie..