publikacja 02.04.2012 11:37
Co najlepiej pachnie? Egzotyczne kwiaty? Drogie perfumy? A może kadzidło? Ani kwiaty, ani perfumy, ani kadzidło. Najlepiej pachną ludzie, którzy są blisko Boga. Nie wszyscy, oczywiście, ale niektórzy święci rozsiewali wokół siebie nieziemski wprost zapach. Jest to dar nazywany zapachem świętości.
Gabi Szulik
Najlepiej ze wszystkich świętych pachniał chyba ojciec Pio. Cudowny zapach wydobywał się z jego ciała, ubrań, a nawet z bandaży z jego ran. Czasem był wyczuwalny w miejscach, przez które przeszedł. Tysiące ludzi czuło ten zapach. Za Giuseppiną Marcaetti zapach ojca Pio przyszedł aż do jej domu. Gdy miała 21 lat, uległa nieszczęśliwemu wypadkowi. Lekarze przeprowadzili operację, ale bez powodzenia. – Giuseppina nigdy nie będzie mogła ruszać prawą ręką – powiedział chirurg. Tata Giuseppiny słyszał kiedyś o ojcu Pio i postanowił pojechać do niego z córką. – Przede wszystkim nie rozpaczajcie. Zaufajcie Bogu.
Zdjęcie rentgenowskie pokazało, że kość nie jest naruszona. Ojciec Pio wcale się nie pomylił, a piękny zapach był znakiem, że rozmawiał o Giuseppinie z Panem Bogiem. Wy też możecie pachnieć. Może nie tak kwiatowo jak ojciec Pio, ale na pewno możecie pachnieć kadzidłem. Wystarczy, że przez cały październik będziecie przynosić do kościoła na nabożeństwa różańcowe ziarna, które dostajecie w „Małym Gościu”. Jeżeli na dodatek chcecie pachnieć świętością, musicie jeszcze modlić się na różańcu. Unoszący się dym i zapach kadzidła, będą dla Was znakiem, że modlitwa, i Wy razem z nią, jesteście blisko Boga. Pachnieć będziecie lepiej niż najdroższe perfumy świata.
Pachnąco pozdrawia
Was Gabi Szulik
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł