Zapachniało

Gabi Szulik

|

MGN 10/2004

publikacja 02.04.2012 11:37

Co najlepiej pachnie? Egzotyczne kwiaty? Drogie perfumy? A może kadzidło? Ani kwiaty, ani perfumy, ani kadzidło. Najlepiej pachną ludzie, którzy są blisko Boga. Nie wszyscy, oczywiście, ale niektórzy święci rozsiewali wokół siebie nieziemski wprost zapach. Jest to dar nazywany zapachem świętości.

Gabi Szulik Gabi Szulik

Najlepiej ze wszystkich świętych pachniał chyba ojciec Pio. Cudowny zapach wydobywał się z jego ciała, ubrań, a nawet z bandaży z jego ran. Czasem był wyczuwalny w miejscach, przez które przeszedł. Tysiące ludzi czuło ten zapach. Za Giuseppiną Marcaetti zapach ojca Pio przyszedł aż do jej domu. Gdy miała 21 lat, uległa nieszczęśliwemu wypadkowi. Lekarze przeprowadzili operację, ale bez powodzenia. – Giuseppina nigdy nie będzie mogła ruszać prawą ręką – powiedział chirurg. Tata Giuseppiny słyszał kiedyś o ojcu Pio i postanowił pojechać do niego z córką. – Przede wszystkim nie rozpaczajcie. Zaufajcie Bogu.

Zapachniało   Ramię wyzdrowieje – powiedział zakonnik i pobłogosławił im. Tata i Giuseppina wrócili do domu i... nie było żadnej poprawy. – Modlitwa ojca Pio nie pomogła – orzekli wszyscy. Po jakimś czasie zapomnieli nawet o obietnicy, a Giuseppina powoli uczyła się żyć ze sztywną ręką. Jednak kilka miesięcy później dom, w którym mieszkała Giuseppina razem z rodzicami, wypełnił się pięknym aromatem. Przez jakieś 15 minut roznosił się zapach żonkili i róż. Wszyscy szukali źródła, skąd zapach się wydobywał. Bez skutku. Nikt niczego nie znalazł. Ale jeszcze tego samego dnia ręka dziewczyny wyzdrowiała.

Zdjęcie rentgenowskie pokazało, że kość nie jest naruszona. Ojciec Pio wcale się nie pomylił, a piękny zapach był znakiem, że rozmawiał o Giuseppinie z Panem Bogiem. Wy też możecie pachnieć. Może nie tak kwiatowo jak ojciec Pio, ale na pewno możecie pachnieć kadzidłem. Wystarczy, że przez cały październik będziecie przynosić do kościoła na nabożeństwa różańcowe ziarna, które dostajecie w „Małym Gościu”. Jeżeli na dodatek chcecie pachnieć świętością, musicie jeszcze modlić się na różańcu. Unoszący się dym i zapach kadzidła, będą dla Was znakiem, że modlitwa, i Wy razem z nią, jesteście blisko Boga. Pachnieć będziecie lepiej niż najdroższe perfumy świata.

Pachnąco pozdrawia
Was Gabi Szulik

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

TAGI: