nasze media Mały Gość 9/2025

Kamil Szczurski

|

MGN 09/2005

dodane 24.03.2012 16:59

Bohater Scorpio

Marynarze leżeli w kojach. Było zimno, niecałe 10 stopni, oni jednak starali się nie ruszać. Cenny był każdy oddech. Kiedy miniokręt podwodny AS-28 „Priz” został wyciągnięty na powierzchnię, okazało się, że powietrza zostało jeszcze tylko na kilka godzin.

AS-28, nazywany często batyskafem, to niewielka łódź podwodna. Ma tylko 13,5 metra długości i niecałe 6 metrów wysokości. Obsługują ją zwykle 3 osoby. Tym razem, w czwartek 4 sierpnia, w rejs na Morze Beringa wyruszyła siedmioosobowa załoga. I tam, na głębokości niecałych 200 metrów, batyskaf zaplątał się w stalowe liny, przytrzymujące podwodne anteny rosyjskiego systemu radarowego. W dodatku, w jego śruby napędowe wkręciły się stare sieci rybackie, unieruchamiając okręt na dnie. Marynarzom pozostało tylko czekać na pomoc. A powietrza ubywało z każdą godziną.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..