Leżał na półce wśród przedwojennych gazet. W jednym z śląskich domów, zaledwie dwadzieścia kilometrów od redakcyjnego archiwum. Pierwszy numer "Małego Gościa".
Miasto przedstawiało straszny widok. Zgliszcza domów dymiły od wielu dni, a niepogrzebane zwłoki leżały niemal wszędzie. Razem z ludźmi konała ich stolica – święte Jeruzalem.
Drony z goglami, parowóz buchający parą, pluszowy miś wielki jak dom czy drukarki drukujące gotowe modele. Marzenie? Nie. Wszystko w zasięgu ręki.
Rozmowa ze Stanisławą Iżyk-Dekowską, liderką wspólnoty „Dom Zwycięstwa”, założycielką stowarzyszenia „Pro-misja”, które zajmuje się ewangelizacją w Polsce i w innych krajach.
Ponad 100 domów, sklepików, pokoi dla lalek znajdzie się w muzeum, które zostanie otwarte 1 czerwca w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.
Co kraj, to obyczaj, a raczej – co region, to inna. Zdobiona wstążkami, bibułą, suszonymi albo świeżymi kwiatami. Niewielka albo większa niż dom jednorodzinny.
Przerażona rodzina czekała na pomoc. Gdy dom zaczął się lekko chwiać, Artur postanowił sprawdzić, co się dzieje. Zszedł jeszcze raz na dół. Ostatni raz.
Chciałabym pomagać biednym dzieciom, może z domów dziecka? U nas w szkole są zbiórki zabawek tylko przed świętami. Chciałabym więcej pomagać, ale jak? Samarytanka
Żyją tak, jakby się czas zatrzymał. Nie mają telefonów, samochodów, nie oglądają telewizji. W większości domów nie ma elektryczności, chyba że z własnego generatora.
Czego to ludzie nie wymyślą! A to samochód szybszy od dźwięku. A to dom w kształcie kuli. A niedawno nawet szklany chodnik dla lubiących mocne wrażenia.