Tomka znam od dawna, będzie już ze dwadzieścia lat. To spory szmat czasu. Prawie tak wielki, jak odległości jakie wspólnie z nim przemierzyłem. Było się to tu to tam. Z niejednego pieca się chleb jadło. Często też nie był to piec. Czasem było to palenisko w lepiance, czasem ognisko w sercu puszczy.
Nie zauważyłam, że jeden z kolegów zauroczył się we mnie. Chciałam być miła i koleżeńska, więc odpowiadałam na sygnały, na SMS-y, w których nie było nic osobistego, uśmiechałam się, rozmawiałam. On to inaczej rozumiał.
Umarła moja ukochana papużka. Co robić, by -wspominając ją- tak bardzo nie cierpieć? Osamotniona
Na ostatnich wczasach, kupiłam na kiermaszu książkę "Dar gwiazdy Akabar" Oga Mandino. Jest to opowieść o lapońskim chłopcu, który oddał życie, by ofiarować ludziom przesłanie prawdy, miłości i wiary.
Nie dostałam się na wymarzony kierunek studiów! Chociaż staram się tym nie zamartwiać, to jest mi ciężko. Rodzice są chyba źli, że ich zawiodłam, nie chcę już być na ich utrzymaniu...... Czarna owca
Babcia ma chorobę Alzheimera i w domu jest ciężko. Trudno mi zaprosić koleżanki, bo babcia się nieładnie zachowuje i ja wstydzę się tego. Staram się dziadkowi pomóc, czasami karmię babcię, pilnuję, ale potem jestem zmęczona i nie mam siły do lekcji.