Stał się ubogim, aby wzbogacić nas swoim ubóstwem (por. 2 Kor 8,9)
...sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powyrzucał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. (...) Rzekł: „Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu Ojca mego targowiska” (J 2, 15–16) Bóg świątyni nie potrzebuje – my jej potrzebujemy. Jezus każe szanować dom Boga dla naszego dobra.
W marcowym „Małym Gościu” karta ratownika na Wielki Post 2017. Sprawa jest wielka, ważna i poważna. Absolutnie wyjątkowa.
Jezus rzekł: „Przyszedłem na ten świat, aby przeprowadzić sad, aby ci, którzy nie widzą, przejrzeli, a ci, którzy widzą, stali się niewidomymi”.(J 9,1-41) Dobry wzrok to taki, który nawet w ciemności wypatrzy ślady Jezusa.
Mam taki nawyk, że słysząc muzykę, od razu chodzę tanecznnym krokiem, prawie tańczę, przytupuję, mam taneczne ruchy. Martwię się, bo przecież w Wielkim Poście taniec jest zakazany, a ja nie chcę Boga obrażać. Tancerka
Rzekł Mu wtedy diabeł: „Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz temu kamieniowi, żeby się stał chlebem”.(ŁK 4,3) Cuda spełniane na zlecenie diabła to cudactwa.
Dlaczego zamiast kupić gumę do żucia, lepiej oddać pięć złotych innym, co zrobić, kiedy nie dotrzyma się słowa danego Jezusowi i czym się różni post od diety rozmowa z ojcem Leonem Knabitem, benedyktynem z Tyńca
Ogrodnik odpowiedział: „Panie, jeszcze na ten rok je pozostaw; ja okopię je i obłożę nawozem; może wyda owoc”.(ŁK 13,8–9) Skarżysz się, że ktoś cię obrzuca błotem i pod tobą ryje? A jeśli to Bóg cię „użyźnia”?
Zapytałam kiedyś Artura Mariego, fotografa papieskiego, które zdjęcie mogłoby być symbolem pontyfikatu Jana Pawła II – wspomina dziennikarka Brygida Grysiak w książce „Najbardziej lubił wtorki”. – Odpowiedział, że wybrałby ostatnie zdjęcie, jakie zrobił papieżowi za życia: Jan Paweł II przytulony do krzyża, w prywatnej kaplicy. To zdjęcie widzicie na okładce tego numeru „Małego Gościa”. Poruszające niezwykle.
Trzy dni przed rozprawą sądową mojego męża nic nie jadłam – pościłam. Poszłam do sądu i okazało się, że... męża uniewinniono – mówi pani Stanisława Iżyk-Dekowska.