Pani Róża zabiera Oscara do kościoła. Patrzą na wiszącego na krzyżu Chrystusa. – Dlaczego cierpi? – pyta dziesięciolatek. – Właśnie. Jest cierpienie i cierpienie. Popatrz uważnie na Jego twarz. Przyjrzyj Mu się. Widać po Nim, że cierpi? – Nie. To ciekawe. W ogóle po Nim nie widać. – Bo są dwa rodzaje bólu, Oskarku. Cierpienie fizyczne i cierpienie duchowe. Cierpienie fizyczne się znosi. Cierpienie duchowe się wybiera – tłumaczy pani Róża.
Do Rzymu przyjechały tysiące cyrkowców z kilkunastu krajów europejskich i ze Stanów Zjednoczonych.
Matka Boża Miłości i Sprawiedliwości Społecznej
Piszę ten list, ponieważ mam problem, z którym sama na pewno sobie nie poradzę.
Przyjaciel ma stan depresyjny lub wydaje mu się, że go ma. Nie chce specjalisty. Dużo ze sobą piszemy, wspieram go, jak mogę. Wiem, że nie mają sensu dobre rady typu „weź się w garść” Co jeszcze mogę zrobić? Licealistka