Ale obraz, co? Straszny, co? Jeśli ktoś nie wie, o co tu chodzi, powinien spojrzeć na tytuł, a brzmi on: „I morze wydało zmarłych, co w nim byli”.
Pismo Święte jest bardzo obrazowe. Dlatego nadaje się znakomicie na obrazy. Szczególnie obrazowa jest Apokalipsa – ostatnia księga Biblii. Jan apostoł spisał w niej swoje widzenia dotyczące przyszłości. MGN 2010 12
Ciągle walczę ze swoimi smutkami. Staram się być blisko Boga, a jednak ponure myśli i obrazy mnie męczą, pojawia się ochota na cięcie, trudno dostrzec sens życia… Umęczona nastolatka
Spośród milionów obrazów przedstawiających Maryję z Dzieciątkiem niewiele mi się podoba. Rażą mnie cukierkowe kolory, przesłodzone miny, sztuczne pozy – a niestety, na takie obrazki znacznie łatwiej trafić niż na inne.
Autor obrazu, którym zajmuję się tym razem, nazywał się Paton. Nie, to nie ten generał z II wojny światowej – ten miał dwa „t” w nazwisku.
No, taką podróż to ja rozumiem. W takich warunkach (wagon pierwszej klasy) można było podróżować pociągiem ponad 160 lat temu, bo wtedy powstał ten obraz.
Wystawa "Potęga i upadek. Zamki Państwa Krzyżackiego" zostanie otwarta dziś w Muzeum im. ks. Władysława Łęgi w Grudziądzu (woj. kujawsko-pomorskie). Na ekspozycję złożą się fotografie oraz obrazy przedstawiające warownie.
Bardzo przyjemny obraz, prawda? Jego autorką jest José-phine Bowes, hrabina Montalbo. Zanim została hrabiną, nazywała się Joséphine Benoîte Coffin-Chevallier, a na scenie w Paryżu występowała pod pseudonimem Mademoiselle Delorme.
Ten obraz nazywa się „Z wiatykiem”. Co to znaczy? Ano to, że ktoś umiera. Bo wiatyk to Komunia udzielana umierającym – „na drogę”. To od łacińskiego „via”, czyli droga właśnie.
Ten modlący się mężczyzna, przytulony do krzyża, to żołnierz z czasów pierwszej wojny światowej. Obraz to „Powrót” – ok. 1917 r. kościół pw. Świętych Niewiniątek w Nowym Jorku Charles Bosseron Chambers 1882–1964