Czytam różne listy w poszczególnych działach i pozwolę sobie niektóre skomentować. Każdy nastolatek przeżywa podobne sytuacje jak ci, którzy piszą.... Rówieśniczka
Mama wyjechała służbowo, jestem z dziadkami. Nie chcę chodzić do szkoły, aż mnie paraliżuje, wymyślam różne powody, ale babcia już się buntuje. Cięcie przynosi ulgę, niestety, tylko chwilową, bo mam wyrzuuty sumienia. Co robić? Nastolatka z problemami
Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony.(Łk 18,9-14) Kto się wywyższa, będzie poniżony za kłamstwo, że jest wyżej niż jest. Kto się uniża, będzie wywyższony za prawdę.
Spotykałam się z wartościowym chłopakiem. Ale nagle bez pwodu zerwałam i żałowałam. Mówił, że nie chce być znów skrzywdzony. Wróciliśmy, ale ja z zazdrości puściłam plotki i on mnie teraz traktuje jak powietrze, nie chce mnie znać. Co robić? Bardzo tego żałuję! Mądra po szkodzie
Czuję się beznadziejna, jestem często smutna i przygnębiona. Prawie nic mnie nie cieszy. Prawie nikt mnie nie lubi, zresztą, ja też siebie nie lubię Ostatnio mam problemy z zasypianiem. Najchętniej nie wychodziłabym z pokoju. Przed klasówkami mam ból brzucha. Myślę, że niczego w życiu nie osiągnę. 16- latka
Drogi Mędrcze Dyżurny! Ostatnio pojechałam na wycieczkę, w jej planie było zwiedzanie Oświęcimia. Dowiedziałam się tylu strasznych rzeczy i od tego momentu mam kilka wątpliwości.
Siostra żyje bez ślubu z chłopakiem. Moje pytania kiedy się pobiorą, puszcza mimo uszu. Babcia nie chce psuć sobie z nią relacji, rodzice przechodzą różne etapy i w sumie nic nie robią. Tylko ja się tym zamartwiam... Zmartwiona
Przeczytałam gdzieś, że wnet będzie koniec świata. Strasznie się tego boję. Jestem przecież młoda, mam tyle planów. Wszystko mi się wali z tego powodu, nie potrafię dojść do siebie i normalnie żyć z taką wiedzą. Załamana
Pewien zaś Samarytanin, będąc w podróży, przechodził również obok niego. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany.(Łk 10,33-34) Samarytanin był miłosierny dlatego, że pomógł człowiekowi, a nie dlatego, że się wzruszył.
Ciemną uliczką obok katedry idzie postać w czarnej pelerynie i kapeluszu. Tam gdzie przejdzie robi się jasno i bezpiecznie.