„Pieśnią i sercem witamy znów Ciebie, Święty Józefie, wzorze cnót, wspieraj czcicieli swych w każdej potrzebie, od klęsk i nieszczęść chroń nasz gród."
Uciekła z kuzynkami. Kilkaset kilometrów przez rzekę i busz. Potem samolot i jeszcze pięć dni w zamkniętym tirze. Dokąd? Nie wiadomo. Byle daleko od wojny.