O największym święcie osłów i o tym, dlaczego osły są mądre, albo głupie, rozmowa z księdzem Wojciechem Drozdowiczem, proboszczem w warszawskim Lasku Bielańskim
Na przydrożnym straganie, u fryzjera, w zdezelowanym minibusie tętniącym muzyką. Niemal wszędzie widać wizerunki Jezusa Miłosiernego.
Szarpie Jezusa, rzuca Nim, kopie Go. To Kajfasz. Przez pół godziny dźwiga belkę na plecach, a potem przez kolejną wisi na krzyżu. To Dobry Łotr.