Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: „Jak On może nam dać swoje ciało na pożywienie?”(J 6,52) To normalne, że ludzie nie rozumieją, jak Jezus może być pokarmem. Ale od czego wiara?
Kto by między wami chciał się stać wielki, niech będzie sługą waszym.(Mk 10, 43) Jak być wielkim, będąc sługą? Nie da się?... Popatrz na Jezusa.
Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem (Mt 28, 20) Trzeba zachowywać wszystko, co każe Jezus. Do nieba można wejść tylko w całości,a nie częściowo.
Po strzeleniu gola nie padają efektownie na murawę. Nie robią też salta w tył. Wznoszą wysoko ręce i spoglądają w niebo.
Zostawił swój dom, powierzył swoim sługom staranie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał (Mk 13, 34) Bóg wyznacza zajęcia. Nie wszyscy są odźwiernymi, ale wszyscy mają pamiętać, dla Kogo pracują.
Jam jest chleb życia. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli. To jest chleb, który z nieba zstępuje: kto go spożywa, nie umrze.(J 6,48-50) No dobrze – powie ktoś – ale kto spożywa chleb z nieba, też umiera. Niezupełnie. Ziemska śmierć to tylko brama. A dopiero za bramą jest życie albo śmierć.
Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony.(Łk 18,9-14) Kto się wywyższa, będzie poniżony za kłamstwo, że jest wyżej niż jest. Kto się uniża, będzie wywyższony za prawdę.
Rozmowa z Mirosławą Raczkowską, pracownikiem Akwarium Gdyńskiego