W tak dobrym towarzystwie znalazłam się pierwszy raz w życiu. Obok mnie święty Jan Maria Vianney. Podobnie jak ja – zakuty łeb albo – pisząc bardziej elegancko – zakuta głowa. Rzeczywiście, miał starannie uodpornioną na wiedzę głowę.
Mam dla Ojca Świętego buty – powiedział pan Stanisław, a Jan Paweł II położył na nich rękę. Dał znak, że prezent przyjmuje.
Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił (Mk 1, 35) Nie masz kiedy się modlić? Zrób jak Jezus – wstań, gdy jeszcze jest ciemno.
Moi rodzice powiadomili mnie, że wyjeżdżamy na emigrację. Wcale mi się to nie podoba. Mam sporo przyjaciół, a ostatnio spodobała mi się urocza koleżanka. Chyba nic jej nie powiem, bo szkoda nerwów. 14- latek e
Tutaj dyrektorem jest 16-latek. A piosenki mówią zawsze o Panu Bogu. Witamy w radiu „Szerząc światło”.
Najgorszy był strach przed porwaniem. Rebelianci zbuntowani przeciw władzy terroryzowali ludzi. Nikt nie wiedział, kiedy przyjdą do miasta.
Moja wiara nie jest taka, jak kiedyś, gdy byłam dziewczynką. Tęsknię za tamtym czasem, gdy nie miałam wątpliwości. Teraz jest coraz gorzej i nie wiem, czy ma sens przystępować do bierzmowania. Gimnazjalistka
Blisko 1700 "główek" wykonał piłką Michał Kazimierz Stryszowski z parafii w Rzeszotarach koło Krakowa w czasie modlitwy różańcowej na boisku sportowym.
Wciąż boją się czarowników, klątw i śmierci, którą potrafią sprowadzić. Na szczęście mają swoich męczenników. Ich przykład uczy, że wiara jest silniejsza od strachu.