O chłopcach z ulicy i o domu, który dla nich powstał z bratem Jackiem Rakowskim rozmawia Krzysztof Błazyca
Chcą lepszego życia, a nie wiedzą że wybierają najgorsze z możliwych.
Nagle wszystko zaczęło się kołysać. Monitory w hali lotów jak wahadła chybotały nad jego głową. „To trzęsienie ziemi” – powiedział ktoś obok. Nie było ucieczki.