Papież Leon XIV wyruszył w czwartek rano w swoją pierwszą zagraniczną podróż, w trakcie której w ciągu sześciu dni odwiedzi Turcję, a następnie Liban.
Głównym celem wizyty Leona XIV, którą planował także zmarły w kwietniu Franciszek, jest udział w obchodach 1700. rocznicy Soboru Nicejskiego w miejscowości Iznik, która niegdyś nosiła nazwę Nicea. To tam w 325 r. n.e. odbyło się pierwsze zgromadzenie około 300 biskupów, zwołane przez cesarza Konstantyna I Wielkiego. Wspólnoty chrześcijańskie utożsamiają się z Soborem Nicejskim, czego dowodzi ustalone w jego trakcie i wciąż odmawiane wyznanie wiary.
Po trzygodzinnym locie papieski samolot wyląduje na lotnisku w Ankarze. Leona XIV powita m.in. przedstawiciel tureckiego rządu oraz nuncjusz apostolski w Ankarze arcybiskup Marek Solczyński.
Z lotniska papież pojedzie do zbudowanego na przełomie lat 40.i 50. minionego wieku Mauzoleum Ataturka - marszałka Mustafy Kemala Ataturka (1881-1938), założyciela Republiki Turcji i jej pierwszego prezydenta, zwanego Ojcem Turków. Mauzoleum nawiązuje swoją konstrukcją do greckiej świątyni. Leon XIV złoży tam wieniec.
Następnie papież zostanie oficjalnie powitany w Pałacu Prezydenckim - Ak Saraj, czyli białym pałacu. Ten jeden z największych pałaców na świecie, o powierzchni 300 tys. metrów kwadratowych, został otwarty w 2014 r. Jego budowa kosztowała ponad 440 mln dolarów. Leon XIV spotka się tam z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem.
W pobliskiej Bibliotece Narodowej przemówienia wygłoszą prezydent, a następnie papież. Obecni będą przedstawiciele władz, społeczeństwa oraz korpusu dyplomatycznego.
Leon XIV odwiedzi też Diyanet - turecki państwowy urząd ds. religii, który zajmuje się organizacją i nadzorem życia religijnego. Spotka się z jego zwierzchnikiem, muftim Safim Arpagusem.
Po tych oficjalnych spotkaniach Leon XIV odleci do Stambułu, gdzie pozostanie do niedzieli. Następnie do 2 grudnia będzie przebywał w Libanie.