nasze media Mały Gość 12/2024
dodane 14.12.2010 20:59

Nie lubię świąt..

Na Święta nigdy się nie cieszę, bo wiem, że muszę je spędzić w takim dusznym towarzystwie. Zaledwie jedną z ciotek lubię. Denerwują mnie wszelkie "przygotowania", nigdy ich jakoś nie odczułam na sobie. Nic mi nie każą robić, ja nie chcę nic robić - ale jeśli nic nie robię, to chyba mnie to nie zadowala... Licealistka

Bardzo Ci współczuję, że nie odczuwasz radości Świąt. Gdyby się dało, to koniecznie kup w jakiejś internetowej księgarni książkę Musierowicz pt "Musierowicz na Gwiazdkę". Pierwsze wydanie było w 2007 roku. Ta niezwykle rodzinna pisarka dzięki listom czytelniczek zrozumiała, że wiele dziewczyn nie potrafi ani przeżyć Świąt, ani cieszyć się nimi, ani ich zrozumieć. Na 130 stronach swojej gawędy uczy tego i wspomina.
"W tę noc trudno nie pomyśleć w najtajniejszej głębi duszy:czy jestem po stronie Miłości? A może przeciwko niej? Jeśli przeciwko, to ogarnia człowieka złość na siebie. Ale nie przyzna się do tego i złości się na same Święta i na najbliższych. A najbliżsi nie mogą pomóc, bo nie zrobią za kogoś porządku z życiem, poza tym ten człowiek najczęściej nie chce pomocy".

To skrót toku myślowego pisarki. Nie twierdzę, że jesteś przeciwko Miłości, ale Ty jakoś panicznie od Miłości uciekasz. Wiara to dla Ciebie zbiór ciężkich przepisów, a Boga szanujesz, bo się Go boisz. Dlatego nie
potrafisz cieszyć się Świętami i ja bardzo Ci z tego powodu współczuję. Ale tym bardziej te właśnie Święta są dla Ciebie. Bo one są dla wszystkich poranionych. Święta Rodzina nie miała udanych tamtych pierwszych Świąt. Wędrówka do Betlejem na kilka dni przed porodem, to masakra. Sygnały porodu musiały być wcześniej i oboje- Józef i Maryja- musieli być przerażeni sytuacją. A potem też nie było słodko- brudna stajnia, dziwni pierwsi goście. Pasterzami wszyscy wówczas gardzili, to jak śmieciarze u nas. I jeszcze
konieczność nagłej ucieczki na emigrację. Jeśli więc komuś Święta się nie udają, to może sobie pomyśleć, że czuje się blisko Świętej Rodziny.
A jeśli się komuś udają, jeśli jest jedną wielką Miłością, to może sobie pomyśleć, że jest w samym centrum tego wielkiego Bożego kochania, czerpie energię i Miłość z samej Świętej Rodziny.
Dlaczego nie bierzesz udziału w przygotowaniach? One są cudowne. Tylko spróbuj. Zajmij się też przygotowaniem jakiś samodzielnych i niebanalnych prezentów. Włóż w to serce, nie trzymaj je na uwięzi, a wiele wówczas zrozumiesz.




















zadaj pytanie...















« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..