Granice narzucania

Z jego zachowania wynika jasno, że narazie o uczuciu nie ma mowy. Przyjrzał Ci się, bo to miłe, że się robi na kimś wrażenie, ale nie jest chętny na znajomość. Moim zdaniem to dobrze o nim świadczy. Bo przecież on zacznie niedługo nowy etap życia. Chce być wolny! Pozna wiele dziewczyn- jest ich ciekawy. Przez kilka lat będzie Was dzieliło bardzo dużo, gdyż on już będzie samodzielnym studentem, dorosłym, a Ty- uczennicą. Bardzo rzadko w tym wieku na tyle młodsze dziewczyny zwraca się uwagę.
Wniosek:
1. Zostawiasz sprawę, nic nie robisz, cierpisz, ale starasz się zająć wszelkimi radościami bycia beztroską nastolatką.
2. Na siłę stajesz się jego KOLEŻANKĄ! Możesz napisać. Zapytaj, jak mu się uczy, co zdaje na maturze, jakie ma plany, gdzie chce studiować i co. Pisz wesoło, swobodnie. Jeśli on Cię zbagatelizuje, to już
milcz całkowicie. A jeśli odpisze, to bądźcie w kontakcie, lecz niczego na nim nie wymuszaj, bo teraz różnica wieku jest duża i on jest bardzo uczciwy, jeśli nie wykorzystuje zauroczenia nastolatki.

Jesteś bardzo wartościową i mądrą dziewczyną. To naturalne, że marzysz o głębokim i pięknym uczuciu. Ale nie rzucaj się od razu na każdego, który się spodoba lub zrobi wrażenie. Tym bardziej, jeśli z jego strony nie będzie zachęty. Lepiej czekać na prawdziwe i wartościowe uczucie. Im mniej
doświadczenia i wrażliwości- tym piękniej się potem buduje swoje życie z kimś, kto kocha mocno i odpowiedzialnie. Bóg jest Miłością. Dlatego, gdy jesteśmy zauroczeni trzeba się pytać, czy to jest ta Miłość Boża, czy tylko zachwyt, zaciekawienie, wchodzenie w problem, poznawanie nowej sfery
życia.
Cechą nastolatek bywają wielkie "miłości" do osób niedostepnych, czyli aktorów, piosenkarzy, starszych kolegów. Zostają one w sferze marzeń i pragnień...Tak było, jest i będzie...


Więcej listów:

zadaj pytanie...