nasze media Mały Gość 04/2024
dodane 26.10.2008 12:52

niedziela, 26 października, 2008r.

Hau, Przyjaciele!
Co za niedziela, inna, nietypowa. A przecież gdy ujrzałem rano zamglone słońce, to byłem pewny, że czeka mnie dzisiaj daleki spacer. Nic z tego. Moja rodzinka wróciła pospiesznie z kościoła, Paulina wyszła ze mną, ale wciąż mnie poganiała. No i już po chwili słyszałem bez końca, ze jadą na cmentarze gdzieś daleko, poza Gliwice. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego nie mogli mnie zabrać. Czułem się opuszczony i bardzo skrzywdzony. Na szczeście Pani wpadła na pomysł, aby zaprowadzić mnie do młodej sąsiadki, która czeka na narodziny dziecka. Lubię ją, bo to takie zabwane obserować jej brzuch, widzieć, jak skacze. A kiedy się okazała, że młodzi sąsiedzi wybierają się na spacer, to wpadłem w euforię. Będę pilnował nie tylko ich, ale też tego dzidziusia. Niech nikt nie stanie mi na drodze, ostrzegam. Cześć. Tobi.


  • Poprzednie dni:.
  • « 1 »
    oceń artykuł Pobieranie..