Hau, Przyjaciele!
Tak długo nie pisałem, ale komputer się zepsuł, więc przeżyliśmy kilka bardzo trudnych chwil. Kuba dostal szału z tego powodu, bo on musi po kilkanaście razy dziennie wchodzić na gadu i w wielkim tempie stukać w klawisze. Bardzo ważne są dla niego opisy i to nie tylko jego, ale też pewnej dziewczyny. Wiem o tym, bo Paulina omawiała temat z Jadzią. Rodzice wściekli się z powodu histerycznej reakcji syna. Były dyskusje na temat uzależnienia, wsponienia z dawnych, dobrych czasów, gdy nie było tych wynalazków. Myślę, że psy chyba wtedy więcej spały. Bo co mogły robić, gdy rodzina poza domem? Uwielbiam spacery, ale cenię sobie komputeryzację i lubię opisywać moje bardzo ciekawe życie. Nerwowa atmosfera, pełna wzajemnego żalu, niepewność Kuby, czy rodzice nie zaprą się na dłużej trwaly kilka bardzo długich dni. Wczoraj Pan z Panią wrócili do domu bardzo późno, ale wysłali dzieciom wiadomość, że właśnie dokonują tego bardzo ważnego zakupu. No i jest. Stoi w dużym pokoju, by każdy miał do niego dostęp, by nikt nie mógł zniknąć w wirtualnym świecie. Nie mam o to pretensji, przecież korzystam z komputera tylko wtedy, gdy nikogo nie ma w domu. Cześć. Tobi.