nasze media Mały Gość 04/2024
dodane 04.01.2007 20:37

piątek, 5 stycznia, 2007 r.

Hau, to ja!
Kuba wziął mnie do Hani, bo nie rozumiał czegoś z matematyki, a rodziców nie było w domu. Nasza sąsiadka ma od niodawna pokoik na strychu. Niezbyt się ucieszyła, bo miała mnóstwo nauki, ale zaprosiła do środka i zaraz zaczęła coś tłumaczyć jak nakręcona. Jednocześnie biegała co chwilę do komputera i stukała w klawisze. "A wy w klasie nie pracujecie z wykorzystaniem gadu?"- spytała. Chłopak zawstydził się. "My raczej żartujemy, zaczepiamy. A wy?- wyraźnie nie chciał opowiadać o sobie. "Chłopie! Przesyłamy sobie materiały, wyniki obliczeń, ustalamy każdy szczegól, wymieniamy się notatkami!" Gdy oni pracowali, ja myszkowałem bezczelnie po całym pokoju. Udało mi się nawet znaleźć zawieruszoną za fotelem kostkę czekolady i już trzeba wracać. Ale nie do domu, tylko do Łukasza. Chłopcy dyskutowali o wykorzystaniu Internetu w ciężkim życiu ucznia. Hm, nie mam dostępu do gadu, a wszelkie informacje zostawiam na pniach drzew, krzakach, płotach i słupach. "Odczytuję" ślady zostawione przez inne psy. Zostaje nam jeszcze szczekanie, warczenie, piski, skomlenia i skowyt. Ech, pieskie życie! Cześć. Tobi.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..