nasze media Najnowszy numer MGN 04/2023

Piotr Sacha

|

MGN 02/2011

dodane 14.01.2011 14:04

9 miesięcy w buciku

Pod koniec wakacji oazowiczom urodzi się spora gromadka dzieci. – Zrobimy New Born Baby Party! – zapowiadają.

W październiku dzieci chodziły na Różaniec i w małogościowej akcji zbierały grosze na samochód dla rówieśników z Zambii – wspomina ks. Mateusz Dudkiewicz. – Zależało mi, żeby nie zrezygnowały z modlitwy różańcowej – dodaje. – Przeczytałem w „Małym Gościu” o młodzieżowym Żywym Różańcu w Zabawie. Później pojawił się pomysł akcji „Bucik”. Oazowicze z parafi i Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Zebrzydowicach niedaleko Cieszyna zaczęli rozdawać dziergane z włóczki buciki i namawiać do duchowej adopcji dziecka poczętego.

ROZWIĄŻ RÓWNANIE
– Bucik to tylko kolorowy gadżet – mówi Ania Wija. – Ma przypominać o modlitwie – dodaje. Uczniowie wpinają buciki w pęk kluczy, mocują przy piórniku, na gitarze, przy lampce na biurku lub na tablicy korkowej. Tak, by go widzieć w każdej chwili. Bo obiecali, że codziennie będą się modlić za nienarodzone dziecko. Akcja ruszyła 1 grudnia. Wtedy pojawiły się tajemnicze plakaty z dziwnym równaniem matematycznym: 20×10/9×(1 w butach)×20. W szkole każdy głowił się nad rozwiązaniem. Dopiero kolejny plakat wyjaśnił, o co chodzi: „Dwudziestu śmiałków odmawia dziesiątek różańca przez dziewięć miesięcy za nienarodzone dziecko, aby bucik nie był pusty”. – Pierwszego dnia w „Buciku” było 20 osób. Po tygodniu – 500. A teraz modlimy się za 1000 dzieci – mówi Ania. – „Bucik” od początku ma swoje konto na portalu Facebook. Dzięki temu dołączają do niego nie tylko mieszkańcy z Zebrzydowic czy sąsiednich miejscowości, ale z różnych zakątków kraju. A jedna osoba mieszka nawet w Nowym Jorku.

ZBIERZ EKIPĘ
Akcja połączyła też pokolenia. – Zaproponowałem tę modlitwę w swoim domu – opowiada gimnazjalista Miłosz Szatanik. – Dołączyła się siostra i mama. – Pytałem też w szkole. Nieraz koledzy odpowiadali, że modlą się już w innym „buciku” – śmieje się Miłosz. – Najmłodszym w mojej grupie jest chłopak z pierwszej klasy podstawówki – dodaje. – A ja modlę się w jednym „buciku” z babcią, mamą i dwójką braci – mówi Julka Brzóska. – Babcia zapytała też swoją koleżankę i tak uzbierało się 20 osób – dodaje licealistka. – Co trzeba zrobić, by do was dołączyć? – pytam organizatorkę akcji. – Trzeba znaleźć kolejnych 19 osób – odpowiada Ania Wij a. – Każda ekipa ma swojego lidera. Lider dostaje bucik dla wszystkich osób w grupie i tekst modlitwy – dodaje tegoroczna maturzystka. – Uczestnicy akcji przyrzekają, że zaadoptują duchowo poczęte dziecko. Codziennie odmawiają specjalną modlitwę i jeden dziesiątek Różańca, żeby dziecko było bezpieczne, żeby mogło się urodzić i pięknie żyć. – To taki mix – uśmiechają się oazowicze z Zebrzydowic. – Duchowa adopcja plus Żywy Różaniec. Potrzeba 20 osób w ekipie, bo tyle jest tajemnic Różańca – wyjaśniają.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..