53-letni kapitan Tomasz Cichocki z Olsztyna kończy wieloletnie przygotowania do samotnego rejsu wokół globu bez zawijania do portów, rzadko wybieraną przez żeglarzy trasą na wschód, pod wiatr. W sobotę jego jacht, po chrzcie, odbije od sopockiego molo.
Jak zaznaczył, popłynie z trzyosobową załogą do Brestu, traktując ten rejs jako ostatni sprawdzian. W tym francuskim porcie przedstawiciele World Sailing Speed Record Council zainstalują tzw. "czarną skrzynkę", której odczyt na mecie pozwoli uwiarygodnić przedsięwzięcie. Zasadniczy start nastąpi z początkiem lipca.
Zbudowany w Polsce jacht Delphia 40.3 otrzyma nazwę "Polska Miedź" (długość jednostki prawie 12 m, szerokość 3,94 m, powierzchnia żagli 78,1 m kw.)
W 1971 roku podobną, bardzo trudną trasę, w tej samej klasyfikacji pokonał angielski kapitan Chay Blyth na "British Steel" w 293 dni.
Dotychczas tylko dwóch Polaków opłynęło Ziemię samotnie, bez zawijania do portów, trasą na wschód wokół trzech przylądków: Dobrej Nadziei, Lewin i Horn. Przed 30 laty dokonał tego na jachcie "Dar Przemyśla" kapitan Henryk Jaskuła w 344 dni.
W 2007 roku kapitan Tomasz Lewandowski, urodzony w Iławie, także żeglował ze wschodu na zachód, a rejs rozpoczął i po 392 dniach zakończył na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.
«
‹
1
›
»