List Jana Pawła II przesłany w 1991 r. do Carlosa Turrin Villanueva, terrorysty osadzonego w więzieniu Castro Castro w Limie (Peru), okazał się przełomowym momentem w na drodze życiowej mężczyzny.
Carlos Turrin Villanueva spędził 10 lat w więzieniu skazany za przestępstwa i terroryzm. Turrin, który został zwolniony w 1999 r. powiedział katolickiej agencji CNA że napisał do Jana Pawła II, nie spodziewając się, że otrzyma odpowiedź. Otrzymał – już po miesiącu.
Turrin przyznaje, że nigdy przez myśl mu nie przeszło „iż papież zwróciłby uwagę na list więźnia” W swym liście Jan Paweł II wyraził wdzięczność Turrinowi za list i zapewnił o modlitwie „przez wstawiennictwo Najświętszej Maryi Dziewicy”, życząc „niech Bóg umocni cię w wierze i obdarzy pokojem i chrześcijańskim dobrem”. Papież przekazał też błogosławieństwo dla Turrina i jego rodziny.
Carlos Turrin Villanueva rozpoczął ewangelizację w więzieniu. „Liderzy naszej małej chrześcijańskiej wspólnoty byli zastraszani, wykorzystywani psychicznie i fizycznie – ale to była cena nawrócenia, którą akceptowaliśmy” przyznaje. Wkrótce mała więzienna wspólnota chrześcijańska rozrosła się od 15 do ponad 100 osób.
„Nastał czas, gdy więźniowie ewangelizowali więźniów (…) ostatecznie powstało 12 wspólnot chrześcijańskich, każda w jednym bloku więzienia. Każdego roku wielu więźniów zawierzało się Dziewicy Maryi, organizowaliśmy festiwale na rzecz życia i pokoju” relacjonuje Turrin.
Odnosząc się do beatyfikacji Jana Pawła II, były terrorysta wyznaje, że przeżył ją jako „głębokie doświadczenie” ponieważ „ten papież, który był tak życzliwy aby do mnie napisać dziś jest błogosławionym (…) Czytałem jego dzieła w więzieniu, i zawsze mówiliśmy między nami, że to był święty człowiek” dodaje.
Carlos Turrin Villanueva do dziś kontynuuje posługę ewangelizacyjną w więzieniu w Limie.
«
‹
1
›
»