Bielik, który w ciężkim stanie po zjedzeniu padliny zatrutego lisa trafił do Ośrodka Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu (Podkarpackie), wrócił już do sił - poinformował w czwartek Radosław Fedaczyński, lekarz weterynarii tego ośrodka.
"Drapieżnik w najbliższych tygodniach odzyska wolność" - powiedział Fedaczyński.
Ptaka w ciężkim stanie znaleziono w okolicach Oleszyc k. Lubaczowa. Najprawdopodobniej zatruł się padliną otrutego lisa. Broniąc się przed atakami lisów rolnicy wykładają truciznę. Z kolei padłe lisy są zjadane m.in. przez ptaki drapieżne.
"W tym roku po raz trzeci ratujemy podtrutego bielika" - dodaje Fedaczyński.
Bielika znaleźli leśnicy, którzy szybko przewieźli go do przemyskiego ośrodka. Tam w ciągu dwóch dni został odtruty.
"Aktualnie wrócił już do sił. Z apetytem zjada dostarczane mu karpie. W najbliższych tygodniach postaramy się wypuścić go na wolność" - zaznacza lekarz weterynarii.
Według Mariana Stója z Komitetu Ochrony Orłów, bielik rzadko występuje na Podkarpaciu.
«
‹
1
›
»