W sierpniu możemy obserwować na niebie „spadające gwiazdy”. Ludowa tradycja mówi, że to „płacze niebo”, albo że są to „łzy św. Wawrzyńca”.
Nasilenie zjawiska ma miejsce w okresie, w którym przypada wspomnienie tego świętego. W związku z trwającym Rokiem Astronomii liczne obserwatoria i instytuty badawcze organizują dni otwarte i inne wydarzenia poświęcone tej tematyce.
Prof. Ryszard Wielebiński z Instytutu Maxa Plancka w Bonn powiedział KAI, że najwięcej „spadających gwiazd” będzie można zaobserwować już od wczesnego wieczora 12 sierpnia. Według naukowca, w tym roku pojawi się ich wyjątkowo dużo, a wśród nich będzie widoczny najsłynniejszy rój meteorów, perseidy. Zjawisko będzie miało miejsce na dużym obszarze i przez dłuższy czas.
W ciągu najbliższych nocy będą widoczne przede wszystkim perseidy – setki większych i mniejszych meteorów, wchodzących w atmosferę ziemską z szybkością 60 km na sekundę i spalających się na wysokości 80-300 km na skutek siły tarcia. Nazwano je perseidami, ponieważ patrząc na to zjawisko z perspektywy odnosi się wrażenie, że wszystkie zmierzają ku jednemu celowi – w konstelację Perseusza.
Określenie „łzy św. Wawrzyńca” nawiązuje do świętego, który zmarł śmiercią męczeńską 10 sierpnia 258 r. w Rzymie. Był przypiekany na ruszcie i w czasie tortur miał płakać nad grzechami świata. Do dziś św. Wawrzyniec jest patronem osób poparzonych, gorączkujących oraz strażaków, kucharzy, piekarzy, ma też chronić przed ogniem piekielnym.
«
‹
1
›
»