Nowatorski projekt "nauczania zespołowego" wprowadziła do swego programu szkoła podstawowa diecezji Parramatta w Stanhope Gardens na przedmieściach Sydney. W jednej dużej klasie uczy się tu ponad 90 dzieci – donosi dziennik "Sydney Morning Herald".
Katolicka szkoła im. Jana XXIII otworzyła klasę, w której uczniowie zerówki zgromadzeni są w jednej gigantycznej sali pod nadzorem trzech nauczycieli, pedagoga i pomocników szkolnych.
Tutaj, przy kilku dużych okrągłych stołach, dzieci spędzają cały dzień na nauce i zabawie.
Władze diecezji zapowiadają, że tego typu zbiorowe metody edukacji zamierzają wprowadzić w 76 szkołach w ciągu najbliższych 10 lat.
Nowa metoda zrywa z praktyką nauczania, polegającą na tym, że dziecko miało posłusznie siedzieć i słuchać, a potem zdawało testy - powiedział Greg Whitby, szef wydziału edukacji w diecezji Parramatta - "To przedszkole (zerówka - przyp. k) jest pierwszym tego rodzaju w diecezji. Chcemy się dzięki niemu sporo nauczyć" – dodaje Whitby.
Pojawili się oczywiście krytycy, twierdzący że grupowanie tak wielu dzieci w jednym pomieszczeniu ma wątpliwą wartość z dydaktycznego punktu widzenia.
Jednak za przykładem szkoły w Stanhope Gardens chcą iść następne placówki katolickie.
Dzieci w Australii zaczynają edukację w przedszkolu w wieku 3-5 lat. Pięciolatek idzie już do szkoły. Podczas pierwszego roku szkolnego dzieci uczą się pisania, czytania i zasad życia szkolnego. Szkoła podstawowa trwa w sumie siedem lat.