nasze media MGN 05/2024

PAP

dodane 23.08.2006 11:10

Dowód na istnienie ciemnej materii

Obserwując za pomocą rentgenowskiego satelity Chandra dwie gromady galaktyk astronomowie z University of Arizona uzyskali bezpośredni dowód na istnienie we Wszechświecie tzw. ciemnej materii - informuje University of Arizona.

Od lat 30. XX w. astronomowie uważają, że musi istnieć jakaś jeszcze inna materia od tej, która tworzy gwiazdy czy planety. Obserwując anomalie ruchu galaktyk, podejrzewano, że jest jej nawet pięć razy więcej niż "widocznej" materii. Z obliczeń wynika również, że niektóre galaktyki powinny się "rozsypać", gdyż wzajemne oddziaływania grawitacyjne materii widzialnej są zbyt słabe, by temu zapobiec.

"A zatem albo taka materia istnieje, albo, obserwując galaktyki, nie rozumiemy podstawowych praw grawitacji" - mówi astronom z University of Arizona, Dennis Zaritsky.

Ciemną materię można też obserwować przez dokładną analizę drogi promieni świetlnych. Z teorii względności Einsteina wynika, że pod wpływem grawitacji promienie świetlne ulegają ugięciu. To zjawisko, zwane mikrosoczewkowaniem grawitacyjnym, wykorzystali astronomowie z University of Arizona.

Naukowcy obserwowali dwie galaktyki, które zderzyły się ze sobą. Gwiazdy tych galaktyk minęły się, natomiast dwie chmury gazu międzygalaktycznego zderzyły się ze sobą i spowolniły, zadziałał bowiem opór podobny do oporu powietrza.

Ciemna materia, gdyby istniała, powinna podobnie jak gwiazdy "minąć się" podczas zderzenia - dowodzą astronomowie.

Tak się rzeczywiście stało. Analiza zakrzywienia światła wykazała, że obie galaktyki posiadają dużo większą masę niż sumaryczna masa gwiazd.

Artykuł naukowy o swoim odkryciu astronomowie opublikują na łamach "Astrophysical Journal Letters".

« 1 »