nasze media MGN 05/2024

Włodzimierz Stachoń

dodane 21.03.2024 13:57

Po gwizdywania sóweczki

Drobna, niepozorna, a wprawia w popłoch niewielkie ptaki i leśne gryzonie.

Gdy budzi się dzień w wiosennym lesie w miejscach, gdzie występuje tytułowa bohaterka, nasza najmniejsza sowa, słychać jej charakterystyczne pogwizdywanie. Jeszcze zanim las zabrzmi pełnym śpiewem niezliczonej rzeszy skrzydlatych solistów.

Groźna

Głos sóweczki wprawiona osoba doskonale potrafi naśladować. Kilka, kilkanaście dźwięków przywołuje samicę, ale i daje znać innym, że rewir już zajęty. A później cisza. Aż do zmierzchu. I znów, choć niezbyt długo, jej wieczorna aktywność głosowa. Sóweczka, w przeciwieństwie do większości sów, nocą jest mniej aktywna.

Jej pogwizdywanie wprawia w popłoch drobne leśne ptaki. Zlatują one w pobliże źródła dźwięku i intensywnie nawołują głosem zaniepokojenia, by nawzajem ostrzec się przed niebezpieczeństwem. Wszak drobna, niewinnie wyglądająca sóweczka, wielkością zbliżona do szpaka, to wprawny myśliwy. Poluje na leśne gryzonie, ale i drobne ptactwo. Mało tego – potrafi też upolować znacznie większego od siebie dzięcioła pstrego. Chociaż skrzydlaty drobiazg znacznie częściej jest celem jej ataków.

Odważna

Sóweczki gniazdują w dziuplach, najczęściej przebywają wysoko w koronach drzew. Kiedy jednak usłyszą nawoływanie innej sóweczki, zazwyczaj podlatują w pobliże miejsca, skąd dochodzi głos domniemanego rywala. Naśladując jej głos, można więc zwabić ptaka przed obiektyw.

W czasie polowania na gryzonie z oczywistych względów ptak zlatuje niżej, by – gdy tylko wypatrzy ofiarę – błyskawicznie zaatakować. Jeśli poznamy takie miejsca, a są to np. fragmenty młodników otoczone starszym lasem, wówczas także bez naśladowania głosu możemy odnaleźć skrzydlatego modela.

Sóweczka jest ptakiem, który nie boi się człowieka. Dlatego jej fotografowanie nie wymaga specjalnego maskowania czy stosowania innych zabiegów, jak w przypadku większości dzikich zwierząt.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..