nasze media MGN 10/2024

Gabriela Szulik

dodane 27.06.2022 10:50

Jedyne takie miejsce w Polsce

145 lat temu w Gietrzwałdzie Maryja objawiła się 27 czerwca dwóm dziewczynkom

13-letnia Justyna Szafryńska przygotowywała się do I Komunii świętej. Właśnie zdała egzamin u proboszcza i wracała z kościoła do domu. Gdy usłyszała bicie dzwonu na Anioł Pański odmówiła modlitwę. Zdumiona na klonie rosnącym koło plebanii zauważyła niezwykłą jasność, a w niej postać ubraną na biało, siedzącą na złocistym tronie. Gdy wpatrywała się w drzewo, na niebie pojawił się blask a w nim anioł ze złotymi skrzydłami, w białej szacie. Dziewczynka odmówiła „Zdrowaś Maryjo” postać podniosła się z tronu i razem z aniołem uniosła się do nieba. Tak 27 czerwca zaczęły się objawienia Matki Bożej, które trwały do 16 września.

Justyna opowiedziała o wszystkim proboszczowi, który polecił by następnego dnia przyszła na to samo miejsce. Po modlitwie Anioł Pański widzenie powtórzyło się. Tym razem aniołowie przynieśli Matce Bożej Dziecię Jezus, które w lewej ręku trzymało kulę ziemską. Inni dwaj aniołowie unosili koronę nad głową Madonny. Kolejny anioł przyniósł złote berło i trzymał je nad koroną. Nad wszystkimi jeszcze jeden anioł wskazywał na wielki krzyż.

30 czerwca Matka Boża objawiła się sama, bez aniołów. Tego dnia po raz pierwszy miała Maryję zobaczyła też 12-letnia Barbara Samulowska, która przyszła wraz z Justyną.

– Czego żądasz Matko Boża? – zapytała Justyna.

– Życzę sobie, abyście codziennie odmawiali różaniec.

Co ciekawe, Matka Boża mówiła w miejscowej gwarze, bliskiej językowi polskiemu.

1 lipca Szafryńska zapytała:

– Kto Ty jesteś?

-  Jestem Najświętsza Panna Maryja Niepokalanie Poczęta.

Od lipca Justyna i Basia codziennie podczas wieczornego nabożeństwa różańcowego widziały Matkę Bożą. Do Gietrzwałdu przybywało coraz więcej pielgrzymów. Wieczorem 8 września (w swoje urodziny) 1877 r. Matka Najświętsza pobłogosławiła źródełko gdzie pielgrzymi do tej pory czerpią wodę, która przynosi i ulgę w cierpieniu i liczne uzdrowienia.

W Gietrzwałdzie gromadzili się nie tylko mieszkańcy Warmii. Przybywali tu Polacy ze wszystkich zaborów, ale i pielgrzymi narodowości niemieckiej, Kaszubi, Mazurzy, Litwini, itd. Pięć lat po objawieniach, proboszcz zauważył, że nie tylko parafia w Gietrzwałdzie, ale cała okolica stała się pobożniejsza. W parafialnym kościele w Gietrzwałdzie różaniec odmawiano trzy razy dziennie: rano, w południe i wieczorem.

Ludzie w swoich domach odmawiali różaniec, regularnie uczestniczyli we Mszy św. a młodzież wstępowała do klasztoru.

Justyna i Basia też zostały siostrami zakonnymi, wstąpiły do szarytek. Barbara Samulowska jako siostra Stanisława wyjechała na misje do Gwatemali, gdzie zmarła w opinii świętości.

Justyna Szafryńska jednak opuściła zakon, powróciła do życia świeckiego i wyszła za mąż. Nie wiadomo gdzie spędziła resztę życia i gdzie jest pochowana.

Obraz Matki Bożej w Gietrzwałdzie koronował kardynał Wyszyński a w 1977 roku, w 100-lecie objawień wydano uroczysty dekret zatwierdzający objawienia jako wiarygodne.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..