Najpierw trafili do Iranu, stamtąd część do Indii, a większość do Afryki. Mieli tam wszystko. I kościół, i bibliotekę, i teatr, i harcerstwo, i szkołę. I cmentarz.
Profesor Hubert Chudzio z zespołem badaczy właśnie wrócił z dalekiego Zimbabwe. Odbudowali kolejny zapomniany polski cmentarz pochłonięty przez afrykański busz. Ich naukowa misja to jak bożonarodzeniowy prezent pamięci polskich dzieci-tułaczy.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.