Panie Jezu, opiekuj się w niebie moim braciszkiem. Baw się z nim ładnie, żeby Ci nie uciekł…
Tak po śmierci nienarodzonego Jasia modliła się 4,5-letnia Kasia. Dziewczynka miała już młodszego brata Antka i wiedziała, że chłopców trzeba solidnie pilnować. Ich niezliczone pomysły sprawiają czasem rodzicom niemałe kłopoty. Pan Jezus na pewno spełnił prośbę Kasi i zaopiekował się jej bratem. Bo Bóg zawsze nas wysłuchuje. Czasem inaczej, niż o to prosimy, ale na pewno każdego traktuje bardzo serio. Niezależnie od tego, ile mamy lat. Poniżej cztery kolejne historie. Główni bohaterowie: dzieci i Pan Bóg.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.