Manuale we Wrocławiu

We wrocławskim zoo wielka radość – spośród 23 ogrodów zoologicznych w Europie, które hodują manule, tylko w trzech odchowano kocięta, w tym właśnie we Wrocławiu.

Wśród manuali śmiertelność młodych jest bardzo wysoka, szacuje się, że w naturze wynosi aż 68 proc. Podchowanie 5 kociąt, to wielki sukces!

Manule przyjechały do Wrocławia rok temu. To bardzo wrażliwe na różnego rodzaju choroby zwierzęta. Mają bardzo słaby system odpornościowy, dlatego należą do gatunków zagrożonych wyginięciem. To jeden z najmniej poznanych gatunków kotowatych. W naturze bardzo trudno je zaobserwować, bo potrafią się świetnie maskować ubarwieniem idealnie imitującym podłoże skalne. Właściwie nie wiadomo, ile ich żyje w Azji. Wiadomo, że jest ich coraz mniej, co zaobserwowano m.in. na podstawie liczby pozostawianych śladów na śniegu.

Mieszkają na terenach skrajnie suchych, gdzie temperatura spada nawet do -50 stopni Celsjusza. Mają najdłuższą sierść ze wszystkich kotowatych, dlatego sprawiają wrażenie, że są większe niż w rzeczywistości. Manuale mają trzecią powiekę, która chroni ich oczy przed mroźnym wiatrem.

We Wrocławiu w maju przyszło na świat pięć kociąt – dwa samce i trzy samice. Ich rodzice maja trzy lata. Samica Zarina, urodziła się w Krakowie, a samiec Nazar w Nowosybirsku.