nasze media Mały Gość 04/2024

MGN 09/2018

dodane 03.09.2018 09:28

Już za 293 dni wakacje, to tylko 185 dni nauki

Nie chodzi o to, by uciekać do kąta, siedzieć jak mysz pod miotłą albo stać zawsze na końcu. Chodzi o to, by nie zadzierać nosa. Postanowiłam zacząć ten rok szkolny od najważniejszego Słowa – jak widać, pisanego wielką literą, a to znaczy, że zaczynam od Słowa Bożego.

A konkretnie od Ewangelii, która będzie czytana w czwartą niedzielę września, czyli 23. Pan Jezus mówi w niej uczniom o bardzo ważnych sprawach. O tym, że ludzie Go zabiją, że po trzech dniach zmartwychwstanie… A co na to uczniowie? Nic. Kompletnie nie rozumieli, o czym Jezus mówi. Nawet nie zapytali, o co chodzi, tylko… skupili się na sobie. Zaczęli się sprzeczać, kto z nich jest największy, kto najwięcej znaczy… Jak małe dzieci… To może nawet nie byłoby takie złe, bo tak naprawdę każdy chce coś w życiu znaczyć, każdy chce być kimś. I dobrze. Ale chodzi o to, że uczniowie zaczęli się kłócić o pierwszeństwo po tym, jak Jezus mówił o swojej śmierci i zmartwychwstaniu. Jezus im więc wyjaśnił, że być pierwszym to nie tyle zaszczyt, jakiś przywilej, co przede wszystkim odpowiedzialność. Jeśli chcesz być pierwszym, to masz służyć innym. Masz być sługą. Dlaczego zaczynam od Ewangelii? Bo co miesiąc, w samym środku „Małego Gościa”, na stronach 24–25 będzie plakat, a na nim najważniejsze Słowa wybrane z jednej niedzieli danego miesiąca. W tym numerze – z XXV niedzieli zwykłej, 23 września. Może ktoś taki plakat zawiesi w swoim pokoju? A może w klasie, gdzie zwykle macie lekcje religii? Na koniec roku szkolnego może się uzbierać całkiem ładna kolekcja. À propos marzeń o rzeczach wielkich. Był taki święty, który żył dość dawno, ale miał wiele wspólnego z Wami, nastolatkami XXI wieku. Nazywał się Stanisław Kostka. Marzył o rzeczach absolutnie wielkich. Bardzo chciał być kimś, ale wcale nie zadzierał nosa. Nie o to mu chodziło, by przed rówieśnikami, kolegami być lepszym, by im imponować. On najbardziej chciał się podobać Panu Bogu. Przeczytajcie o nim na ss. 8–11. To Wasz patron, warto go znać. Dostajecie w tym numerze kalendarz na rok szkolny „Czekamy na wakacje”. Nie czarujmy się, kiedy tylko zaczyna się szkoła, czekamy na wakacje, w kalendarzach szukamy dni wolnych od zajęć w szkole, tak jak w każdy poniedziałek odliczamy dni do piątku. Chociaż… przyznam, że ja lubiłam chodzić do szkoły i jakoś specjalnie mi ona nie przeszkadzała czego i Wam serdecznie życzę. Kalendarz jest dwustronny, jest w nim miejsce na wpisanie sprawdzianu z matmy, urodzin cioci czy innego ważnego spotkania. Myślę, że się przyda. U mnie w redakcji już wisi. Nie żebym się chwaliła, ale taka jest prawda.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..