Tymek przelatuje nad ziemią ponad 150 kilometrów rocznie. Nie samolotem… Na nartach.
Grupka nastolatków wyciągnęła transparent z napisem: „Każda skocznia by chciała, żeby fruwał na niej Tymek Cienciała”. – To mój fanklub – uśmiecha się ośmioletni skoczek z Wisły. I pokazuje narty z podpisami kibiców.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.