Ma ostry zapach i smak. Może wykiełkować na zwykłym kawałku waty czy ligniny. Zapowiada, że Wielkanoc tuż-tuż.
Pamiętam z dzieciństwa rodzinne sianie rzeżuchy na talerzykach, w koszyczkach albo innych ozdobnych naczyniach. Aby rzeżucha zazieleniła się na wielkanocnym stole, musieliśmy ją wysiać przynajmniej 10 dni przed świętami. Potem przez kilka dni codziennie obficie podlewaliśmy z bratem ziarenka i obserwowaliśmy, czy kiełkują. Jaka była nasza radość, kiedy wreszcie ujrzeliśmy pierwsze małe, jasne kiełki. Z każdym dniem roślinki rozwijały się coraz bardziej, aż w końcu ozdobne naczynie wypełniało się pachnącą zieleniną. Do dzisiaj, kiedy zbliża się Wielkanoc, sieję z dziećmi rzeżuchę. Radość jest ta sama. Na dodatek po latach odkryliśmy wspaniały smak tej rośliny. Lekko orzechowy i dość ostry. Można z niej przyrządzić smarowidło do pieczywa albo posiekaną dodawać do kanapek i innych dań. Pycha! Z rzeżuchy można też stworzyć wspaniałe dekoracje na stół.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.