nasze media MGN 10/2024

PAP/Gabriela Szulik

dodane 26.08.2015 11:54

Skarby w rzekach

Luksusowy parostatek „Bajka”, drezyna kolejowa czy fragmenty samolotu - takie skarby kryją dna polskich rzek.


Susza, która od kilku miesięcy trwa w Polsce, sprawia, że nie tylko męczą nas upały, ale i w rzekach znacząco ubywa wody. W niektórych miejscach wyraźnie odsłaniają się dna rzek. 
W Kamionie na przykład k. Wyszogrodu, w starorzeczu Bzury, odnaleziono fragmenty samolotu armii radzieckiej z II wojny światowej i szczątki dwóch lotników. Oprócz tego amunicję, celowniki ciężkich karabinów maszynowych i fragmenty zimowego umundurowania, w tym futrzanych kurtek i butów.
Na rozbity samolot Armii Czerwonej natrafił zespół poszukiwaczy ze Stowarzyszenia Eksploracyjnego Na Rzecz Ratowania Zabytków „Sakwa” z Poznania i grupa eksploratorów z Łodzi. Ludzie z pokolenia na pokolenie przekazywali sobie informacje o zestrzelonym pod koniec II wojny światowej radzieckim samolocie w tym miejscu.
Odkryty samolot był w kawałkach. Wydobyto silnik, część środkową kadłuba z kabiną pilota i strzelca, a także fragment podwozia z dobrze zachowanym kołem. Nie udało się jednak wydobyć skrzydeł, bo teren jest bardzo bagnisty. Na radzieckiej maszynie zachowały się m.in. rosyjskie napisy w kabinie, i oznaczenia na fragmentach munduru jednego z lotników. 
Zestrzelony samolot spadł prawdopodobnie do zamarzniętej rzeki w styczniu 1945 r. – W tym czasie most przez Wisłę w Wyszogrodzie był wysadzony, a wojska niemieckie wycofywały się przeprawą zbudowaną na rzece w miejscowości Białobrzegi, między Płockiem a Wyszogrodem. Być może ten samolot wykonywał właśnie lot zwiadowczy – powiedział dyrektor Muzeum Wisły. 
Na podobne znalezisko natrafiono w Warszawie. Na dnie Wisły spoczywał wrak starego statku. To najprawdopodobniej luksusowa „Bajka”, przedwojenny parostatek spacerowy, zacumowany przy Porcie Czerniakowskim. 12 sierpnia 1944 roku, gdy podczas Powstania Warszawskiego postrzelili go Niemcy, statek osiadł na brzegu i służył powstańcom do ukrywania rannych.
W okolicy Warszawy na dnie lewego brzegu Wisły, w okolicach ulicy Wilanowskiej wyłoniła się też stara drezyna kolejowa i fragment trakcji kolejowej. Takich rzeczy jest na dnie Wisły sporo. A ponieważ poziom wód jest bardzo niski a w niektórych miejscach widać nawet dno, można nad Wisłą spacerować i je oglądać. 
W Marcinkowicach natomiast na dnie rzeki Dunajec odnaleziono pocisk moździerzowy najprawdopodobniej z czasów II wojny światowej. 
 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..