No a skoro wyjeżdżam, to nie będę pisała. Pani powiedziała, że nawet laptopa nie wolno zabrać. Będzie las, woda, niekończące się leśne ścieżki i żadnego siedzenia przed monitorem. Podobno czekają nas ogniska. Hm, ja się boję ognia, ale moja rodzinka to rozsądni ludzie. Więc rozstaję się z Wami na 2 tygodnie, ale wrócę pełna sił i chęci do pisania. Cześć, Astra
...Dziękuję za wszystko w imieniu też innych" w: Obuchem w głowę czyli nasze spotkanie z Matką Teresą