– Jakie zwierzęta lubisz najbardziej?
– Moje gołębie. Rano sprzedaję, wieczorem wracają.
Dwaj turyści uwięzieni w lawinie widzą na horyzoncie sylwetkę. Po pewnym czasie widzą wyraźnie, że to bernardyn z przywiązaną do szyi beczułką rumu.
– Zbliża się do nas najlepszy przyjaciel człowieka! – woła pierwszy z turystów.
– Tak, ale do niego przywiązany jest pies – dodaje drugi.
Dzieci w szkole miały napisać wypracowanie o samochodzie zawierające dwieście wyrazów. Jaś napisał: „Tata kupił nowy samochód. Podczas pierwszej jazdy wpadł na drzewo i rozbił wóz”.
– To jest tylko trzynaście wyrazów.
– Pozostałych sto osiemdziesiąt siedem tata użył wracając pieszo do domu, ale nie mogę ich przytoczyć.
– Gdzie spędziłeś wakacje?
– Na Grenlandii. Było tak zimno, że do mycia rąk musiałem zakładać rękawiczki.
Mól ulokował się w rękawie płaszcza eleganckiego dżentelmena. Spróbował wełny, po czym rzekł:
– Okropne! Nie znoszę angielskiej kuchni!
Stroskana kobieta zastukała do sąsiadki i spytała, czy może pożyczyć odkurzacz.
– Och, kochana, tak mi przykro, mąż zabronił mi cokolwiek pożyczać sąsiadom.
Ale jeśli chcesz, możesz z niego skorzystać tu, na miejscu.
– Jak tam było u największego jasnowidza na świecie?
– To strata czasu! Nawet nie wszedłem do środka.
– Dlaczego?
– Kiedy zapukałem do drzwi, spytał: „Kto tam?”.
– Zakłady na wyścigach koni to dziwaczna gra – mówi Malinowski.
– Jednego dnia się wygrywa, a drugiego przegrywa.
– To czemu nie obstawiasz co drugi dzień? – odpowiada Kowalski.
Siedzi baca na drzewie i śpiewa. Przechodzi turysta.
– Baco, spadniecie, na drzewie się nie śpiewa.
– Nie spadne.
Za godzinę wraca turysta, patrzy, a pod drzewem leży baca.
– A mówiłem wam, baco, nie śpiewa się na drzewie.
– Śpiwo sie, śpiwo, ino sie nie tancy!
Dlaczego w Grabinie zabrakło grzebieni?
– Bo sołtys zgubił 2 złote i wszyscy przeczesują las.
A gdzie w Grabinie jest kryta pływalnia?
– Pod mostem.