– Jurek, dość tego cackania, nazwij sprawy po imieniu. Powiedz coś o Jaruzelskim – przyjaciele zachęcali księdza Jerzego Popiełuszkę do mocniejszych słów podczas mszy za Ojczyznę na warszawskim Żoliborzu.
A on popatrzył na nich swymi ogromnymi oczami i powiedział: „Nie myślałem, że wy nic nie rozumiecie. Wy! Czy nie zauważyliście, że ja walczę ze złem, a nie z jego ofiarami? To są ofiary zła. Ja im współczuję”.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.