13 bilionów kilometrów od Ziemi, z prędkością 12 km na sekundę mknie w głęboką przestrzeń sonda Pioneer 10. Na jej pokładzie, oprócz urządzeń pomiarowych, list wysłany w Kosmos.
Gdyby z sondą nawiązać kontakt, każdy wysłany sygnał potrzebowałby 12 godzin na dotarcie do niej. Żeby dostać odpowiedź, trzeba kolejnych 12. Sonda nie jest wielka. Waży trochę ponad ćwierć tony, a średnica anteny wynosi 2,74 m. Kiedy startowała w 1972 roku, miała przeprowadzić szereg badań w dalszych częściach Układu Słonecznego. Dlatego na pokład zabrała 11 naukowych instrumentów, z których dane, dopóki to było możliwe, przekazywała drogą radiową na Ziemię.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.