nasze media Mały Gość 04/2024

Franek fałszerz

|

MGN 04/2012

dodane 22.03.2012 10:08

Cierpienie pędzlem rzeźbione

Czy można być jednym z najsłynniejszych malarzy i jednocześnie być kiepsko znanym? Można – jeśli się jest Rogierem van der Weydenem.

znajdź fałszerstwo

Bo z nim było właśnie tak: słynął szeroko jako znakomity artysta, ale nie miał zwyczaju podpisywać swoich dzieł. Zresztą za jego czasów mało który twórca to robił. Nie inaczej było we Flandrii, gdzie mieszkał. Malarzy uważano tam wtedy za rzemieślników i oni sami też to akceptowali. Dlatego nie zostawiali na swych dziełach informacji o sobie. W dokumentach też po nim szczególnie dużo wiadomości nie zostało. Coś tam, oczywiście, wiadomo. Na przykład to, że ojciec Rogiera, Henri de la Pasture, był nożownikiem. – Jak to nożownikiem? – spytacie. No cóż, pod koniec średniowiecza rewolwerów jeszcze nie było, więc rewolwerowcem nie mógł być, prawda?

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..