nasze media Najnowszy numer MGN 10/2023

Krzysztof Błażyca

|

MGN 09/2008

dodane 07.03.2012 15:18

Szkoła muszkieterów

Szybkość, odwaga i błyskawiczne decyzje. Dzięki tym cechom nasi szermierze wywalczyli szpadami srebro w Pekinie

Tomasz Motyka i Robert Andrzejuk, dwaj z czwórki tegorocznych srebrnych olimpijczyków, uczyli się krzyżować szpady w klubie sportowym AZS AWF Wrocław. Fechtunek, czyli sztukę szermierczą poznali dzięki panu Adamowi Medyńskiemu, który trenerem jest już pięćdziesiąt lat Szermierka po raz pierwszy pojawiła się na Igrzyskach w Atenach w 1896 r. Obejmuje zawody w trzech konkurencjach: florecie, szpadzie i szabli. Zawodnicy trenują na... wędkach.

Wędka
Każdy szermierz wisi na wędce, czyli podczepiony jest do czegoś w rodzaju kabla. Od wędki, przez strój szermierza, aż do rękojeści broni. prowadzą cienkie przewody. W koszu rękojeści jest „wtyczka” łącząca wędkę z bronią. Cienki przewód biegnie też wzdłuż ostrza broni. Dzięki połączeniu wędki i broni każde uderzenie w przeciwnika jest rejestrowane. Jeśli uderzenie jest poprawne, nalicza się punkt. O zdobytym punkcie informuje lampka zapalająca się na aparacie sędziowskim. Jeden z zawodników ma lampkę koloru zielonego, drugi czerwonego. Wędki używane są tylko w czasie treningów. Podczas zawodów trafienia rejestruje się bezprzewodowo. A o tym, kto zdobył punkt, informują kibiców lampki na maskach zawodników – można to było zauważyć podczas turniejów w Pekinie.

Szpada
Od samego początku, czyli od XVII wieku, była bronią bardzo niebezpieczną i... niezwykle drogą. – Dawniej misternie wykonana szpada warta była nawet dwie wioski – mówi trener, pan Adam Medyński. Szpada jest bronią kolną, to znaczy atakuje się nią tylko poprzez pchnięcie w przeciwnika. Sportowa szpada waży zaledwie 750 gramów, a jej długość nie może przekraczać 110 cm. Szpadzista może trafiać w całe ciało zawodnika, od czubka głowy po palce stóp. – W pojedynku na szpady ważna jest szybkość i odwaga – podkreśla trener. Wystarczy trafić przeciwnika zaledwie o 1/25 sekundy wcześniej niż przeciwnik i już jest naliczony punkt. Szermierz musi podejmować błyskawiczne decyzje. Liczą się ułamki sekund. Stąd szermierkę nazywa się szachami na dużych prędkościach.

Floret
Powstał we Francji w XVII wieku jako broń treningowa. Na końcu ostrza miał kulkę niewiele mniejszą od piłki pingpongowej. Dzięki temu był bronią bezpieczną. Walczono nim raczej dla rozrywki. – Mistrzowie floretu nie zakładali masek na twarz, bo uważano to za tchórzostwo – tłumaczy pan Adam. – Dawni mistrzowie walczyli w pozycji lekko odchylonej do tyłu. Ta zasada obowiązuje do dziś. Gdy przeciwnik naciera, nie można go zaatakować. Dopuszczalna jest tylko obrona lub unik. Przeciwnikowi trzeba dać szansę na zakończenie ruchu. – To zupełnie inaczej niż w szpadzie, gdzie przeciwnicy atakują jednocześnie – tłumaczy trener. – We florecie chodzi o elegancję. Dlatego walka floretem nie na wiele się zdała w prawdziwych pojedynkach. Floret używany w zawodach sportowych waży 500 gramów. Tak jak szpada, jest bronią kolną. Atakuje się nim tylko tułów przeciwnika.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..