nasze media MGN 05/2024
dodane 14.11.2011 19:33

Dylematy

Ależ jestem dzisiaj strasznie nerwowa. Nie mogę nad sobą zapanować , drę się na wszystkich po kolei , wyżywam się na nich. Już od samego rana się we mnie gotuje . Jednocześnie nic mi się nie chce. Poza tym znowu zaczynam się chyba odsuwać od Pana Boga. Miałam się poprawić , zmienić , ale czuję , że trochę walkę przegrałam. Zapał jak zawsze opadł i Pan Bóg znowu jest chyba kolegą . Owszem staram się , ale obawiam się , ze mam dla Niego zbyt mało szacunku. Wierzę mocno, ale jakoś nie czuję bliskości. Muszę się w końcu z siebie wziąć ( powtarzam to już chyba po raz setny ). Gimnazjalistka

Rozumiem, że młodość bywa bardzo radykalna, ale powoli miej dla siebie więcej wyrozumiałości. Owszem, pracuj nad sobą, staraj się być lepsza, ale nie zadręczaj się i zrozum, że w sumie jesteśmy słabi. Pracując nad sobą, godzimy się w pokorze ze swoją słabością. "Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia" - przeanalizuj te słowa. Tu jest źródło wielkiej siły do pracy nad sobą. I znowu nie ma pewności, czy sprawa relacji z Bogiem jest u Ciebie faktycznie nie najlepsza. Bo  może to znowu zbytnia surowość. W takich zmaganiach ze swymi wadami dobrze jest poznać innych ludzi o podobnych wartościach i dobrych przewodników duchowych. Może już w czerwcu uda Ci się wziąć udział w spotkaniu młodzieży na Lednicy?  Najlepiej namówić księdza z parafii lub katechetów, by taki wyjazd w czerwcu zorganizowali. Każdy wraca stamtąd uskrzydlony. Gdy skończysz 17 lat to warto wyjechać do Taize we Francji. Przyjeżdża tam młodzież z całego świata. Szukaj dla siebie dni skupienia, rekolekcji lub po prostu wyjazdu z dobrymi przewodnikami. Jesteś bardzo mądrą, wymagającą i poszukującą osobą. Obyś taka pozostała. To normalne, że po spowiedzi mija euforia. Człowiek nie może bez przerwy przebywać na górze Tabor. Trzeba schodzić do codzienności, pogodzić się ze swoją małością i słabością. Ważne, by co jakiś czas na tę górę się wspinać. To przenośnia oczywiście. Myślę, że wściekłość, złe relacje z rodzicami to głównie skutek szalejących hormonów. W miarę możności staraj się nimi rządzic, nie ulegaj im za bardzo, ale jeśli się nie uda, zaczynaj następnego dnia od nowa.

 

Zadaj pytanie:

korepetycje@malygosc.pl

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..