16 Lutego 2012
To było dwa lata przed jego śmiercią. Franciszek wyruszył z Asyżu w stronę Alwerni oddalonej o ponad sto kilometrów. Lubił tu przychodzić. Cisza, daleko od ludzi. Prawdziwa pustelnia. Franciszek potrzebował takich chwil tylko z ukochanym Jezusem. Na Alwerni przywitały go ptaki, a codziennie rano budził sokół. Miejsce wręcz idealne na 40-dniowy post, który chciał odprawić. Nic nie wskazywało, że zdarzy się coś szczególnego, choć kiedy pytał Pana Boga, co dla niego zaplanował, trzy razy trafiał w Mszale na opis męki Pana Jezusa.
więcej »
Dlaczego zamiast kupić gumę do żucia, lepiej oddać pięć złotych innym, co zrobić, kiedy nie dotrzyma się słowa danego Jezusowi i czym się różni post od diety rozmowa z ojcem Leonem Knabitem, benedyktynem z Tyńca
wszystko z tej kategorii
Krew sącząca się z ran? To podejrzane! Współczesny świat nie rozumie, jaka jest taktyka stygmatyka.
Krętą drogą przez las jedzie wojskowy samochód z kilkoma oficerami. Mijają patrole ss-manów z psami. Zza drzew wyłania się pierwszy posterunek. Szlaban. Kontrola dokumentów. Wóz rusza dalej. Po obu stronach drogi ogromne pola minowe.
Dwa lata, 40 tys. km, 117 osób, 24 etapy – rowerem, pieszo, łodzią, konno i.... zakończyła się sztafeta Afryka Nowaka!
Dźwięk góralskich skrzypiec kołysał ich do snu. Przygrywał tata Władysław. Dziś cała rodzina swoimi występami zachwyca publiczność na całym świecie.
Przed meczem modlitwa, a nawet… spowiedź. Po prostu bosko.
Jeden z najtrafniej wybranych papieży na jednym z najdłuższych konklawe
Szkoła, języki, zajęcia sportowe, zadania domowe. Jak w tej gonitwie znaleźć czas tylko dla siebie?
Jak w sprzątaniu pomagają ścierka i płyn do mycia? Skąd w kącie bierze się kurz? Dlaczego ręce dokładniej umyje woda z mydłem?
Oto celebryci wśród ryb. Najpopularniejsi mieszkańcy domowych akwariów zdradzili swoje tajemnice, mimo że głosu nie mają.
Duch wyprowadził Jezusa na pustynię. Czterdzieści dni przebył na pustyni, kuszony przez szatana. (Mk 1,12-15 )
O najtrudniejszych, zapadających w pamięć szkolnych przeżyciach opowiedziało nam kilka znanych osób.
Od wielu lat mają własny styl. Bramki bronią jak twierdzy. Po czym nagle, zadają jeden celny cios.
Oto typowy obrazek z amerykańskiego serialu: trawnik przed domem i ojciec z synem (obaj w czapkach z daszkiem) rzucają piłką w kształcie wielkiego jaja, zszytą po boku. Grają w futbol, a właściwie football. Nie, nie, nie w piłkę nożną. Bo nasz futbol to dla Amerykanów soccer.