Od rana do wieczora w ich domu brzmi muzyka. Albo ktoś muzyki słucha, albo ktoś ćwiczy. Nawet 11 godzin dziennie.
Od lat grają na instrumentach. Piotr i Max są już studentami Akademii Muzycznej. Pierwszy z nich wybrał wiolonczelę, drugi – skrzypce. Karol i Franek w szkole muzycznej też kształcą się na skrzypków. Miłość do muzyki przejęli od rodziców. Tata grał kiedyś na wiolonczeli, teraz jest lutnikiem. Mama gra na fortepianie. Muzyka to ich cały świat. – Staramy się jak najlepiej robić to, co do nas należy. Jak najlepiej wykorzystać swoje talenty – mówią bracia Gromkowie.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.